Mecenas Monika – okiem prawnika odc. 1
Każdy z nas może mieć kiedyś okazję pojawić się w Sądzie – jeśli nie w swojej sprawie lub w sprawie przeciwko sobie, to chociażby w roli świadka. Wtedy warto znać kilka podstawowych zasad.
To co czasem widywałam na sali sądowej woła o pomstę do nieba. Ludzie nie wiedzą, jak zachować się w Sądzie, co im wolno, czego nie wolno, a co należy. Mimo mojej wieloletniej praktyki w zawodzie radcy prawnego, spotykam wielu sądowych debiutantów (np. takich, którzy rozwodzą się dopiero po raz pierwszy…).
- „Sąd Sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie” – mówiła bohaterka jednej z kultowych polskich komedii wręczając synowi, który szedł na rozprawę granat, i tu od razu informacja – granatu nie wniesiecie! Tak samo jak innych przedmiotów niebezpiecznych, broni, amunicji itp. Przed wejściem do Sądu musicie bowiem przejść przez bramkę (wykrywacz metali), a swoją torbę, teczkę itp. oddać do przeskanowania jak na lotnisku;
- „You’re so sexy…” – nawet jeśli tak jest, nie demonstrujmy tego strojem. Sądowy dress code powinien być w miarę możliwości skromny i elegancki – w przypadku kobiet niezbyt mile widziane są zbyt kuse ubrania i duże dekolty, a także mocny makijaż, panowie natomiast powinni unikać rozciągniętych t-shirtów, krótkich spodenek, sandałów (nieważne, czy ze skarpetkami, czy bez). Trochę wyczucia nikomu nie zaszkodziło. Zaznaczę – choć ma to miejsce nader rzadko – Sąd może nie dopuścić do rozprawy osoby w stanie nie licującym z powagą Sądu, co oznacza nie tylko ubiór, ale i ….;
- „Prawy do lewego, lewy do prawego” – na wszelki wypadek wspomnę, iż osoby w stanie wskazującym na spożycie napojów wyskokowych lub z syndromem dnia wczorajszego powinny raczej powstrzymać się od wizyt w gmachu Sądu;
- „Mój jest ten kawałek podłogi….”, czyli gdzie usiąść na Sali sądowej. Tu sprawa jest nieco skomplikowana, bo na Sali rozpraw każdy ma swoje miejsce. I tak:
- z prawej strony Sądu siadają:
- – pokrzywdzony, oskarżyciel posiłkowy,
- – prokurator,
- – powód,
- – wnioskodawca,
- z lewej strony Sądu siadają:
- – oskarżony (często w asyście funkcjonariuszy Policji),
- – pozwany,
- – uczestnicy postępowania (jeśli się zmieszczą).
Świadkowie nie siadają, bo po co?
Świadkowie wchodzą na salę rozpraw po wywołaniu sprawy, Sąd chce bowiem ustalić, kto zechciał się pojawić, a następnie są z sali wypraszani na czas od krótkiej chwili do kilku godzin (powodzenia!). Świadek na salę rozpraw będzie poproszony (wezwany, jeśli ktoś woli) przez protokolanta i wtedy przekazują Sądowi dokument tożsamości, a następnie składa zeznania za specjalną amboną znajdującą się na wprost Sądu.
„Mów do mnie wuju, tylko nie przekręcaj”, czyli pomyśl, zanim powiesz coś do Sądu. Nieprzypadkowo używam słowa „Sąd”. Zawsze zwracamy się do Sądu, a nie do sędziego. I tu od razu uczulam – do Sądu zwracamy się „Proszę Sądu”, „Wysoki Sądzie” itp. Nie mówimy : proszę pana, proszę pani, panie sędzio, pani SĘDZINO (SIC! – jak to słyszę, to dostaję spazm nerwowych), najwyższa władzo, ręko opatrzności, miłosierny sądzie, wysoka sprawiedliwości (wierzcie mi – słyszałam już niejedno). Warto zapamiętać raz na zawsze, że słowo „sędzina” oznacza żonę sędziego, a nie kobietę piastującą ten urząd.
Bezcenne rady na koniec (uwierzcie mi, nie każdy o tym wie):
- – Nie żujemy gumy;
- – Nie spożywamy pokarmów;
- – Nie popijamy kawki;
- – Nie przeglądamy telefonu;
- – Nie szeptamy, nie odzywamy się nieproszeni, nie komentujemy, nie przerywamy, nie gwiżdżemy i UWAGA!!!!!
- – nie przerywamy drugiej stronie okrzykiem „SPRZECIW” („objection”) – to nie jest żadne magiczne zaklęcie i profesjonalni pełnomocnicy wcale tak nie robią.
Autorka: Monika Sobczyńska (radca prawny)
Niniejszy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny, służy jedynie jako punkt wyjścia i nie stanowi porady prawnej, ani też nie może zostać uznany za świadczenie pomocy prawnej, w tym poradę, opinię prawną, wykładnię prawa lub konsultację prawną w jakiejkolwiek sprawie czy też chęci ich wyrażenia. Zawarte w niniejszej publikacji informacje nie odnoszą się do konkretnego stanu faktycznego.
Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji lub działania należy skonsultować się z radcą prawnym, adwokatem lub specjalistą w danej dziedzinie.